Jestem jedną z wielu osób, które w obecnej sytuacji politycznej radzą sobie nie najlepiej. Moja psychika jest zwichrowana, moje myśli krążą w około wiadomości. Strach ale też bezradność bardzo źle na mnie wpływają. Myślę, że najlepsze co można w tej sytuacji zrobić to praca.

Muszę zająć czymś myśli i głowę. Szukam sobie zajęcia i w domu i na podwórzu. Sprzątam, robię wiosenne porządki, przygotowuję też pokoje dla uchodźców. Muszę coś robić. Pomaga mi też czytanie. Uciekam w czytanie bo to inny świat. Pozwala mi to skupić się na czymś innym niż rzeczywistość. Wszyscy czujemy się przytłoczeni. Myślę nawet o tym, aby spotkać się z psychologiem. Takie spotkanie może pomoże mi ustawić moje myśli na inny tor. Nigdy nie sądziłam, że dożyję takich czasów, że będę bać się jutra i będę żyć w niepewności. Nasze życie zmieniło się nagle i w sposób dramatyczny.

Nie mogę się jednak poddawać, bo między innymi o to też chodzi najeźdźcy. Wojna na poziomie informacji to też walka. Ci na górze doskonale wiedzą jak silne jest to narzędzie. Muszę sobie z tym poradzić.